Pomysłów i inspiracji na bullet journal jest w sieci niezliczona ilość. Od prostych i minimalistycznych, aż po kolorowe i artystyczne. W systemie planowania wg Rydera Carrolla królują dniówki, czyli lista zadań na dany dzień. Tworzone na bieżąco mają pomóc uporządkować codziennie sprawy i zmieścić to, co z głowy wylatuje zbyt szybko! 😉 Jako, że metoda bullet journal jest bardzo elastyczna, u mnie planowanie miesiąca wygląda nieco inaczej. Pokażę Wam z czego korzystam i jak „urządzam” bullet journal w środku.
Przygoda z bullet journalem – moje początki
W bullet journalu planuję już ponad rok. Zaczęłam w kwietniu 2018 i od tamtej pory moje planowanie nieco się zmieniło. W międzyczasie miałam też krótką przerwę, ale w bullet journalu fajne jest właśnie to, że w każdym momencie można przestać i wrócić do planowania wtedy, kiedy będziemy tego potrzebować. I to bez marnowania żadnych stron, jak miałoby to miejsce w przypadku datowanego kalendarza.
Bullet journal – co to jest i jak się za to zabrać?
Bullet journal to metoda planowania, której zadaniem jest wspierać produktywność. Twórcą tej metody jest Ryder Carroll, na stronie https://bulletjournal.com/ polecam obejrzeć krótki film, który pokazuje główne zasady prowadzenia bullet journalu. Najważniejszymi cechami tego systemu są elastyczność i przejrzystość, ale bullet journal może być tak naprawdę wszystkim, w zależności od potrzeb. Może być kalendarzem, plannerem, miejscem na notatki, pamiętnikiem, kreatywnym dziennikiem. To Ty decydujesz, czym będzie dla Ciebie, w czym Ci pomoże i co będzie zawierał.